– Jedność i zdrowie to nie puste frazesy, o których można gadać i mieć nadzieję, że same się wydarzą. Muszą się stać dla nas autentycznymi priorytetami. Nie dzieją się tylko dzięki naszemu powoływaniu się na „miłość do Jezusa”. Nie mamy na nie gwarancji nawet wówczas, gdy rzeczywiście Go kochamy. Zapytaj Pawła i Barnabę… tak kończy swoją książkę „Zgrane zespoły” Larry Osborne, pastor wielotysięcznego kościoła North Coast w Kalifornii.

Książka powstała z myślą stworzenia podręcznika budowania zespołu przywódczego w kościele, wykracza jednak daleko poza ramy nudnawego skryptu wypełnionego dobrymi radami, okraszonego licznymi cytatami z Biblii.

„Zgrane zespoły” to fascynująca lektura, która wciąga czytelnika od…drugiego rozdziału.   Nie znaczy to, że należy sobie odpuścić pierwszy – tam są wyłożone zasady jedności zespołów. Gdy jednak przejdziemy ten konieczny wstęp, czeka nas prawdziwa uczta. Autor w sposób niezwykle barwny, dowcipny i stanowczy przeprowadza nas przez historię budowania swojego silnego zespołu przywódczego, ilustrując to licznymi przykładami z życia zboru. Mamy wiec tam wzmiankę o  przepędzeniu z kościelnego parkingu zborownika agitującego na rzecz związków zawodowych, dramatyczną sytuację spotkania rady zboru po wieści o upadku moralnym lidera, dwudziestoletnim cyklu śmierci zborów, o tym, że na jednym wzgórzu nie mogą mieszkać dwa tygrysy i jak powstrzymać lidera, aby nie stał się dyktatorem…

Te trudne i nieoczekiwane wydarzenia w kościele można łatwo zagospodarować jeśli zespół jest zgrany i ma wypracowane wspólne zasady. Osborne pokazuje czynniki jedności zespołu, zasady doboru liderów, które dowcipnie określa zasadami pilnowania wejścia do wspólnego autobusu. W kościele North Coast, przywódcy posługują się pionami sznurkowymi służby, które działają podobnie do pionów murarskich. To zestaw wartości, które przykładane do aktualnej aktywności kościoła pokazują, czy wspólna budowla pnie się równo w górę, czy lepiej ją zburzyć, bo i tak nic z tego nie będzie.

Nie sposób streścić całej książki. Trzeba ją koniecznie przeczytać. Jest w niej też motyw „ornitologiczny”. O młodych orłach, które zawsze robią dużo zamieszania w gnieździe i chcą latać. Pofruną, czy poczłapią do innego gniazda…

Hanna Tarnawska

Polecamy:

Larry Osborne

„Zgrane zespoły”

Oficyna Wydawnicza Vocatio Warszawa 2017